Pesto bazyliowe robi się bardzo prosto, dlatego nie warto kupować tego ze słoika. Może być ono podstawą różnych dań, ale najlepiej smakuje po prostu ze świeżym makaronem. To właśnie lubię – łączyć proste smaki. Jeśli przygotowuję makaron samodzielnie, to nie mam zazwyczaj siły na wymyślne i skomplikowane sosy. Pesto sprawdza się wtedy najlepiej, ponieważ robi się je błyskawicznie. Można także przygotować je wcześniej i przechowywać w lodówce – nawet przez miesiąc. Poniżej składniki na obiadową porcję dla dwóch osób.
Pesto:
- 1 pęczek listków bazylii (listki oberwane z 1 dużej doniczki)
- 1/2 dużego ząbka czosnku (lub 1 mały)
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 2 łyżki orzeszków piniowych lub pestek dyni
- 2 łyżki tartego parmezanu
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- sól, świeżo zmielony pieprz
Domowy makaron:
- 200 g mąki pszennej lub semoliny (niepełne 1,5 szklanki)
- 2 jajka
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek
- szczypta soli
Orzeszki piniowe lub pestki dyni podprażamy na suchej, gorącej patelni – aż będą złoto-brązowe. Przesypujemy do blendera/malaksera (jeśli nie mamy sprzętu, to pesto możemy także utłuc w moździerzu). Dodajemy bazylię, czosnek, sok z cytryny, parmezan i dobrej jakości oliwę z oliwek. Przyprawiamy solą i pieprzem, a następnie miksujemy na gładką masę. Gdyby pesto okazało się zbyt gęste – dolewamy więcej oliwy.
Łączymy i mieszamy z gorącym makaronem – pesto bazyliowe najlepiej smakuje z makaronem świeżym – można taki kupić lub prosto zrobić samemu. Gotowe danie posypujemy parmezanem lub np. wędzonym łososiem.
Świeży makaron: Do przygotowania własnego makaronu najlepiej użyć blendera/malaksera. Wszystkie składniki umieszczamy w misie do rozdrabniania i miksujemy do połączenia. Okruchy wyjmujemy i zagniatamy 2 minuty na elastyczne, gładkie ciasto. Jeśli nie mamy blendera ciasto najpierw mieszamy łyżką, a następnie zagniatamy ręcznie. Odstawiamy na 15 minut.
Blat podsypujemy mąką i wałkujemy bardzo cienkie kawałki ciasta (to najbardziej pracowita część, która odpada jeśli mamy maszynkę do wałkowania). Ciasto posypujemy obficie z dwóch stron mąką, rozprowadzamy równomiernie i zwijamy luźny rulon. Rulon kroimy na paseczki (grubość wg uznania). Po rozwinięciu paseczków mamy gotowy makaron. Układamy je tak, aby do siebie nie dotykały i ponownie podsypujemy mąką. Świeży gotujemy przez ok. 3-4 minuty w gorącym, osolonym wrzątku z dodatkiem łyżeczki oliwy.
Post Pesto bazyliowe z makaronem pochodzi z bloga Poezja smaku.